otrzęsiny
Eksplozja, nieregularnik Zespołu Szkół Samorządowych w Ełku


W dniu 11 października odbyły się w naszej szkole otrzęsiny. Były one zorganizowane prze klasę III S. Klasa ta wymyśliła i przygotowała parę konkurencji siłowych, umysłowych i na spryt.

Do pierwszej konkurencji były potrzebne po dwie osoby z każdej klasy, chłopak i dziewczyna. Polegała ona na tym, że chłopak bierze dziewczynę na ręce i robi z nią przysiady, ale do tego musiał powiedzieć dla niej jakiś komplement. I to drugie sprawiało chyba większe problemy. Te czułe słówka zmieniły się później w wypominanie dziewczętom wagi. Dla nich było łatwiej się śmiać, bo one wykonywały robotę biernie, to kolesie się męczyli. No, ale cóż zawsze tak jest. . Później było dojenie rękawiczki. Dosyć ciekawa czynność, ale niektórzy nie mogąc się doczekać końca rozszarpali rękawiczki.

 

Było także picie mleka. Ta czynność jest dobrze znana dla przeciętnego kotka, więc z tym nie było większych problemów. Tylko ta słomka przeszkadzała. Jedną z zabaw, które potrzebowały sprytu było jedzenie marchewki zawieszonej na sznurku. Z tym było już trochę trudniej szczególnie wtedy, gdy się nie lubi marchewki i jest trochę mniejszych rozmiarów. Żeby nie było monotonnie i żeby włączyć do zabawy publikę to musieliśmy ułożyć z butów wizerunek kota. W tym zadaniu trzeba było się wykazać wyobraźnią.

Całe zawody odbyły się w bardzo przyjemnej atmosferze. Walka o pierwsze miejsce była bardzo zawzięta. Do ostatniej konkurencji nie było wiadomo, kto wygra. Wydaje mi się, że wygrana nie była najważniejsza. Liczyła się przede wszystkim dobra zabawa.

<Balfegor>

Dzień Edukacji Narodowej | w świecie muzyki | otrzęsiny | przerwana lekcja muzykihumor z zeszytów |

recenzja | piłka nożna | kącik poezji |

strona główna |